Nowość Sally Hansen Miracle Gel Red Eye nr 470

20:31 Lucy nails 31 Komentarze

Witajcie ;)
Dzisiaj chciałabym Wam opowiedzieć jak spisała się u mnie nowość firmy Sally Hansen Miracle Gel-lakier hybrydowy bez utwardzania w lampie UV.
Nie stosowałam nigdy tradycyjnych hybryd, ale miałam ochotę przekonać się czy faktycznie trwałość jest taka jak mówi nam producent czyli 14 dni.Cena nie jest mała, bo lakier i Top Coat kosztowały 33.99zł każdy,ale w NailColor.pl Autoryzowanym Sklepie marki Sally Hansen   trwa właśnie promocja na te lakiery i można je nabyć w cenie 24.50 zł.Nie zawsze mam czas codziennie , lub co dwa dni malować paznokcie , więc lakier, który wytrzyma chociażby tydzień na moich paznokciach zasługuje na piątkę z plusem ;)

Wybrałam sobie Red Eye nr 470 - piękną malinową czerwień, uwielbiam ten kolor, ale rzadko mam go na paznokciach, ponieważ same wiecie jak to z czerwieniami bywa; dwa dni, na paznokciach a domywania skórek co niemiara.Producent  zaleca nałożyć dwie warstwy lakieru  na paznokcie ,baza nie jest potrzebna , a następnie jedna warstwa Top Coatu Miracle Gel nr 100 .Ja ciekawa byłam jak sprawdzi się z odżywką jako bazą i bez niej; tak więc na trzy palce ( w jednym kolorze) nałożyłam odżywkę Eveline 8w1, a na pozostałe dwa( te z wzorkiem) nałożyłam lakier bezpośrednio na płytkę.Lakierem maluje się bardzo przyjemnie, bez smużenia , szeroki pędzelek ułatwia aplikację.Dwie warstwy w pełni pokryły płytkę: pierwsza schła ok 20 minut, druga również podobnie; po tym czasie na dwa środkowe palce wrzuciłam wzorek stemplem i te pokryłam topem również Sally Hansen Insta Dri, z ciekawości jak się sprawdzi w porównaniu z topem Miracle Gel, który użyłam na pozostałe palce.Jeden i drugi top wysechł bardzo szybko i oba dają piękny połysk .
Ciekawi Was pewnie ile wytrzymał na paznokciach? A więc tak: zdjęcia robione były w trzecim dniu noszenia na paznokciach, jak widać lakier jest w stanie idealnym.W dniu piątym lakier nadal był w bardzo dobrym stanie , ale te zdjęcia pokażę Wam potem , bo moje mani uległo małej zmianie, ale o tym innym razem Wam opowiem.Była to sobota , więc pranie , sprzątanie , moczenie rąk, którego jeszcze żaden lakier u mnie nigdy nie przetrwał. Na lakierze Miracle Gel pojawiły się małe przetarcia na końcówkach, ale spokojnie mani można było dalej nosić.Co ciekawe ścierały się identycznie te z bazą i topem Miracle Gel jak i te bez bazy i z topem Insta Dri.Lakier na moich paznokciach gościł w sumie 9 dni, co u mnie jest dużym sukcesem;powiem Wam, że nudziaki spokojnie z takim przetarciem można by nosić dłużej, ale w przypadku koloru czerwonego przetarcia są bardziej widoczne.
Ja jestem z niego zadowolona, nie musiałam specjalnie uważać z moczeniem dłoni, a lakier fajnie się trzymał, ale same wiecie, że trwałość zależy od wielu różnych czynników; między innymi,od stanu paznokci , od tego jaką pracę wykonujemy, jak dużo moczymy dłonie, więc u każdej z nas może to wyglądać inaczej.
A tak lakier Red Eye nr 470 prezentuje się na paznokciach :
Sally Hansen Miracle Gel Red Eye nr 470



Sally Hansen Miracle Gel Red Eye nr 470




Jakość zdjęć niestety nie powala, bo robione były telefonem, w międzyczasie kupiłam nowy aparat, wyszły wyraźniejsze ,ale  w świetle żarówkowym czerwień wyszła jak pomarańcz niestety.

Mój zestaw:
Lakier dostępny jest w 12 kolorach: ( zdjęcie zapożyczone z fp NailColor.pl Autoryzowany sklep marki Sally Hansen
Ten sam lakier można zobaczyć w walentynkowej stylizacji, gdzie kolor jest bardziej zbliżony do rzeczywistości :
TUTAJ

Zapraszam również na post o innych kolorach , gdzie testowałam je jako ekspertka Miracle Gel:
TUTAJ

31 komentarzy:

  1. Chyba muszę się na jakiś skusić, wygląda pięknie ten czerwony. cudny..

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawie sią zapowiadają te hansenki ze względu na trwałość.

    OdpowiedzUsuń
  3. Po pierwsze cudne paznokcie i kolorek powala:-)A co do tego lakieru sally hansen to. właśnie różne opinie słyszałam, ten czas wysychania trochę dlugi

    OdpowiedzUsuń
  4. śliczny kolor! mój ulubiony :) muszę mieć te lakiery! ale zdrowy rozsądek nakazuje czekać na promocje:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Fanką czerwieni nie jestem, ale jestem bardzo ciekawa tych lakierów, więc może zdecyduję się na inny kolorek :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Mam na niego ochotę :D A jak pięknie lśni :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Miałam chęć kupić, ale na którymś z blogów przeczytałam niezbyt dobrą opinię ... Teraz po przeczytaniu Twojej zaczynam się znowu zastanawiać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z lakierami już tak jest,że u jednej sprawdzi się lepiej,u innej gorzej :) każdy kolorek też będzie się inaczej sprawował :)

      Usuń
  8. Fajna czerwień, ale jeszcze piękniej wyszły Ci wzorki! :]

    OdpowiedzUsuń
  9. Jeśli rzeczywiście ten lakier po 3 dniach wygląda tak jak na fotce, to już jestem nim zainteresowania. U mnie czerwony wytrzymuje zazwyczaj 2 dni. Potem widać już odpryski.

    OdpowiedzUsuń
  10. Jeśli rzeczywiście ten lakier po 3 dniach wygląda tak jak na fotce, to już jestem nim zainteresowania. U mnie czerwony wytrzymuje zazwyczaj 2 dni. Potem widać już odpryski.

    OdpowiedzUsuń
  11. Ale przepiękna czerwień ♥

    OdpowiedzUsuń
  12. Świetny kolor! Kiedy widziałam je na żywo pierwszy raz, wystawione były same nudziaki i takie w sumie nieciekawe kolory. Wtedy pomyślałam sobie, że zdecydowanie brakuje im takiej klasycznej czerwieni. A tu, proszę :)

    OdpowiedzUsuń
  13. No mega ciekawią mnie te Miracle! :D

    OdpowiedzUsuń
  14. mam ochotę na ten miętowy ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Strasznie jestem ich ciekawa :D

    OdpowiedzUsuń
  16. hehe, ale szaleją czasem aparaty przy robieniu fot ;) Trochę długo schnie, ale jeśli się dobrze trzyma, to warto. Piękna czerwień.

    OdpowiedzUsuń
  17. niesamowity połysk i boska czerwień, sama mam ochotę na taki zestaw :)

    OdpowiedzUsuń
  18. nie miałam do czynienia z tymi lakierami, ale...mam wrażenie, że zarówno idea, jak i nazwa, to po prostu chwyt marketingowy!
    paznokcie piękne <3

    OdpowiedzUsuń
  19. prezentuje się super i na pewno jest wygodą to, że nie trzeba utwardzać paznokci w lampie, jednak ja mam "prawdziwe" hybrydy i chyba przy nich pozostanę :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Muszę je w końcu wypróbować. Prezentują się super :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Hmmm, sama nie wiem co o nich myśleć - w zasadzie to już nawet lakier hybrydowy kupi się taniej niż tą "niby-hybrydę"... kolor ładny, i ten połysk! Ale nie do końca mnie przekonały

    OdpowiedzUsuń
  22. Jestem ich bardzo ciekawa, ale kurcze u jednych sprawują się dobrze tak jak u Ciebie a niektórych gorzej niż zwykłe lakiery i teraz się zastanawiam jakby to było u mnie :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też czytalam właśnie że różnie się sprawdzają,ciężko powiedzieć :) ale na odżywce Eveline lepiej się trzymają lakiery

      Usuń

Bardzo dziękuję za każdy zostawiony komentarz ;) jest mi bardzo miło, że do mnie zaglądacie ;) jeśli zostawiasz po sobie ślad na pewno też do Ciebie trafię ;)