KOBO Professional Colour Trends nr 70 Charming Flamingo
Pora na pokazanie kolejnego kolorku z kolekcji Colour Trends firmy KOBO Professional .
Charming Flamingo nr 70 to koralowa czerwień kryjąca po dwóch warstwach . Lakier ma wykończenie kremowe, ale po pomalowaniu przypomina trochę żelka.Nie smuży i dobrze rozprowadza się po płytce.Schnie troszkę dłużej niż wcześniejsze dwa lakiery z tej samej kolekcji, które wcześniej pokazywałam.Nie barwi paznokci i zmywa się go dobrze.Lakier ma pojemność 7 ml i jest dostępny w Drogeriach Natura.
Do ozdobienia go wykorzystałam wygładzającą bazę do paznokci Fill The Gap firmy Essie, na którą nakleiłam przycięte wcześniej paski naklejek ; następnie pomalowałam paznokcie lakierem Charming Flamingo i oderwałam paski.Na takie negative space wrzuciłam mały wzór z płytki BP-L008 firmy Born Pretty Store (recenzja klik ) za pomocą Claer Jelly Stampera również tej samej firmy (recenzja klik Do stemplowania użyłam czarnego Lakieru do stempli firmy Konad; całość pokryłam topem Insta Dri firmy Sally Hansen.
Ciekawe mani ;)
OdpowiedzUsuńO jakie fajne negatywowe paseczki :) Czerwony z czarnym to sprawdzone genialne połączenie. Ślicznie wyszło ;)
OdpowiedzUsuńcudownie ☻♥
OdpowiedzUsuńeleganckie :)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się połączenie czerwieni i przeźroczystości ;) kolor czerwony śliczny.
OdpowiedzUsuńHmm ciekawe mani! ;-) Podoba mi się jego niecodzienność ;-D
OdpowiedzUsuńŚwietnie! Jednak czerwień to Twój kolor;)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie tak ;)
UsuńGenialnie wyglądają pazurki z tym zdobieniem.
OdpowiedzUsuńJestem pod wrażeniem. Fajny pomysł na mani.
OdpowiedzUsuńSuper kolor :)
OdpowiedzUsuńZacnie się prezentują :))
OdpowiedzUsuńBardzo fajny pomysł na zdobienie, wzorek super się prezentuje z negative space :)
OdpowiedzUsuńPrzyjemny :) Podoba mi się połączenie z negative space :)
OdpowiedzUsuńFajnie to wygląda! :)
OdpowiedzUsuńświetne połączenie kolorystyczne <3
OdpowiedzUsuńbardzo fajnie to zrobiłaś kochana;)
OdpowiedzUsuńWow, ale ciekawe zdobienie, śliczne
OdpowiedzUsuńNiebanalne to zdobienie, pomysłowe! Też ostatnio myślałam o negative space.
OdpowiedzUsuńPiękne zdobiebie, zresztą jak zawsze! Chyba u Ciebie nie było nic brzydkiego- nigdy ;)
OdpowiedzUsuńLOVE what you did with the negative space! gorgeous!
OdpowiedzUsuń